Czy LPG w drogim aucie to profanacja?

Mimo że w obecnych czasach LPG to bezpieczna, oszczędna i ekologiczna alternatywa dla benzyny, niektórzy kierowcy wciąż są przekonani, że nadaje się tylko do tanich i wiekowych pojazdów. Czy LPG w drogich autach to profanacja? Czy można pogodzić bycie tzw. petrolhead’em, czyli szanującym się miłośnikiem motoryzacji i posiadanie instalacji autogazu? Zapraszamy na konfrontację.


Spory typu Kurek wstyduLPG jest dla biednychGaz jest tylko do kuchenek – wydają się być powoli legendą, lecz temat instalacji LPG w autach mocnych i drogich, budzi niemałe emocje. Dlaczego ten temat rozpala internetowe dyskusje i dzieli wielu kierowców?

Duża część ludzi twierdzi, iż bycie zapalonym fanem motoryzacji i jeżdżenie na autogazie, wzajemnie się wyklucza. Skończmy z tym nonsensem, szczególnie w momencie, kiedy LPG zaczyna odgrywać poważną rolę w przepisach europejskich, jako paliwo nowoczesne i ekologiczne (np. ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych oraz Strefach Czystego Transportu), potwierdzając tym samym swoją pozycję w codziennej motoryzacji.


Na początek: Ford Mustang czy Ford Focus? [Odpowiedź na końcu]

Nie ważne po której stronie sporu stoisz. Zacznijmy od prostego wyboru:

optimagas

Którym autem wolałbyś jeździć: Ford Mustang 5.0 V8 czy może Ford Focus 1.6? Wybierz auto i jedziemy dalej.

 

Skąd takie złe zdanie o instalacji gazowej?

Większość ludzi, którzy narzekają na gaz, miała okazję jeździć tylko samochodami z instalacjami starego (już archaicznego) typu, do tego najczęściej niewyregulowanymi, z plątaniną kabli pod maską. Wtedy faktycznie mogły się zdarzać problemy z pracą silnika, eksplozje w kolektorze, nieestetycznym montażem czy wlewem w zderzaku. Stare generacje miały też tendencję do wydzielania specyficznego nieprzyjemnego zapachu, głównie przy nierozgrzanym silniku. I tak utworzyły się najpopularniejsze przesądy, z którymi spotykamy się do dziś.

Kolejna grupa to kierowcy, którzy oddali auta w złe ręce. Niestety, większość usterek trapiących auta z instalacją autogazu, jest spowodowana niewłaściwym montażem/doborem części. W sieci znajdziemy pełno ogłoszeń używanych instalacji LPG (o zgrozo!) lub usług montażu instalacji po bardzo okazyjnych cenach. Co możemy otrzymać w zamian? Zestaw niedopasowany do naszego samochodu, marnej jakości komponenty, niechlujny montaż, brak gwarancji oraz inne. Oszczędzanie na etapie montażu instalacji może przynieść opłakane skutki. Przed wybraniem warsztatu, zróbmy samodzielny wywiad środowiskowy lub skorzystajmy z listy polecanych warsztatów.

Skąd jeszcze mogą brać się problemy z instalacją? Z niedbalstwa. Zasada jest prosta – utrzymuj swój samochód w dobrej kondycji, nie ważne, czy dopiero rozważasz montaż czy już jeździsz na LPG. Przed montażem auto powinno być w pełni sprawne, a po montażu – odpowiednio i regularnie serwisowane. Nie bez znaczenia jest również tankowanie gazu na podrzędnych stacjach. Niższa cena zazwyczaj idzie w parą z gorszą jakością LPG (czystością paliwa), co skutkuje szybszym zapychaniem się filtrów gazu.


„LPG niszczy silnik” – powiedział ktoś, kiedyś, dawno temu

Starsze generacje LPG rzeczywiście miały negatywny wpływ na silnik, a i potrafiły skutecznie go zniszczyć. Jak? Stosowany w nich system regulacji dawkowania LPG był bardzo prymitywny, trudny do regulacji i znacznie często dochodziło do spalania ubogiej mieszanki. Kierowcy, którzy pamiętają jeszcze erę silników gaźnikowych, gdzie można było śrubką „przykręcić” ilość paliwa dawkowanego przez gaźnik, zapewne kojarzą powiedzenie, że silnik będzie palił albo paliwo, albo zawory. O co dokładnie chodziło?

Owe śruby, które każdy kręcił wedle życzenia, a przy pewnych niedomaganiach (np. słaba iskra, zużyty reduktor), potrafiły „strzelić” i rozerwać kolektor ssący. Przede wszystkim układ LPG potrafił zniszczyć głowicę (gniazda zaworowe), gdy silnik pracował na ubogiej mieszance. W jaki sposób? Temperatura w komorze spalania, przy poprawnie działającym silniku, nie przekracza zwykle 800°C. Przy spalaniu ubogiej mieszanki potrafi wzrosnąć do ponad 1200°C – gniazda zaworowe raczej tego nie wytrzymają, bo po prostu nie są do tego zaprojektowane. Na szczęście – takie instalacje to już historia.


Zupełnie inaczej ma się sprawa z obecnie używanymi układami sekwencyjnymi
. Tutaj kontrola dawkowania LPG jest dużo bardziej precyzyjna. Nie ma obawy o zwiększone zużycie silnika. Jeśli instalacja jest wyregulowana prawidłowo, silnik nawet „nie odczuwa” na jakim paliwie pracuje, tzn. nie jest zmuszany do dokonywania specjalnych korekt (działań), w zależności od rodzaju paliwa na jakim jeździ. W przypadku nowoczesnej i sprawnej sekwencyjnej instalacji LPG, jazda na ubogiej mieszance jest praktycznie niemożliwa.

 

Podsumujmy raz na zawsze – problematyczne LPG to przeszłość. Nowoczesne instalacje autogazu, to po prostu kompletnie inny poziom.

 


Dlaczego warto zainstalować LPG w kosztownym samochodzie?

Instalacja gazowa przyczynia się do generowania znacznych oszczędności. Stąd popularność stereotypu, jakoby przeznaczona była wyłącznie dla kierowców, których budżet nie pozwala na zakup dobrej jakości samochodu. Przeświadczenie to jest jednak nieprawdziwe i absurdalne – LPG jest paliwem dla ludzi oszczędnych, którzy rozsądnie gospodarują swoimi wydatkami.

Niektórzy twierdzą, że zakup drogiego pojazdu zobowiązuje właściciela do kosztownej eksploatacji. Przepłacanie za benzynę nie ma jednak nic wspólnego z wartością samego auta. Wielu właścicieli drogich samochodów decyduje się na montaż instalacji LPG właśnie ze względu na to, że silnik benzynowy zużywa zbyt wiele paliwa. Wystarczy przejrzeć rynek wtórny i sprawdzić ceny luksusowych samochodów przekonwertowanych na gaz, by zorientować się, że LPG w żaden sposób nie obniża prestiżu pojazdu.

Z takiego rozwiązania korzystają również gwiazdy. Zachęcamy do przeczytania wywiadu z Mariuszem Pudzianowskim. Co sądzi o autogazie i jak ocenia jazdę na LPG jego 6-litrowym Hummerem?

optimagas

Mariusz Pudzianowski o jego Hummerze 6.0 350KM z zamontowaną instalacją LPG. (źródło: gazeo.pl): „Ci, którzy uważają, że gaz jest dla biednych, to snoby. Przecież jeżeli nie ma różnicy w jeździe, a założenie instalacji nie wpływa źle na silnik, to czemu tego nie zrobić? Jeżdżę na gazie, bo potrafię liczyć. Przy spokojnej jeździe na benzynie Hummer spala 30 litrów na „stówę”, a to około 140 złotych. Gazu pali nieco ponad 30 litrów, więc za tę samą trasę płacę prawie o połowę mniej. Rachunek jest prosty. Nieważne, czy to Hummer, czy inne auto. Nie widzę powodu, żeby ktoś decydował za mnie, ile mam zapłacić za paliwo. To moja sprawa, bo to mnie zostają pieniądze w kieszeni. Zwykli ludzie nie robią z tego sensacji.”

 

„Nie chcę tracić mocy” – a kto powiedział, że stracisz?

Przeciwnicy gazu w drogich autach często wytaczają też argument, zgodni z którym zasilany nim silnik nie będzie w stanie rozwinąć pełnej mocy. Być może było to prawdą w przypadku starych instalacji gaźnikowych. Współcześnie jednak stosuje się zaawansowane technologicznie instalacje IV generacji (ALEX OPTIMA i ALEX IDEA), wykorzystujące nowoczesny sekwencyjny wtrysk gazu. Dzięki temu samochód ma takie same osiągi i parametry, jak podczas korzystania z paliw tradycyjnych.


„Co z wyglądem?” – nawet się nie zorientujesz.

Wizytówką luksusowych samochodów jest charakterystyczny wygląd poszczególnych modeli. Stąd bierze się kolejny argument przeciwko ich konwersji, zgodnie z którym LPG może przyczynić się do obniżenia atrakcyjności wizualnej pojazdu. Sprawdźmy.

Zbiornik chowany jest w miejscu koła zapasowego lub podwieszany pod autem. Odpowiednio zamontowana instalacja po otwarciu maski jest trudna do zauważenia, estetycznie umieszczona w zakamarkach. Wlew gazu montuje się pod klapką wlewu benzyny. Również przełącznik benzyna/gaz może prezentować się atrakcyjnie – szczególnie, jeśli wybierzemy centralkę RGB wyposażoną w estetyczne kolorowe diody. Kolor ich świecenia można dostosować do podświetlenia kokpitu, dzięki czemu wnętrze pojazdu wyda się jeszcze bardziej nowoczesne. Jeśli nie chcemy jednak go eksponować, przełącznik można umieścić nawet w schowku. Wtedy już naprawdę nie zorientujemy się, że jeździmy z instalacją autogazu…

 

Odpowiedź: Ford Mustang czy Ford Focus?

Wiedziałeś, że przejechanie dystansu 100 km 5-litrowym Mustangiem z silnikiem V8 420KM z instalacją LPG, może kosztować tyle samo co przejechanie Fordem Focusem 1.6 100KM bez LPG? Wybór należy do Ciebie – którym Fordem wolałbyś jeździć? 😉 Odpowiedź jest chyba oczywista. OK, jeśli jednak wolisz mniejsze auta (co też rozumiemy) wyobraź sobie, że na koniec miesiąca znajdujesz w portfelu kilka ekstra „stówek”, a przejechanie trasy Gdańsk-Kraków kosztuje Cię 120 zł (Opel Corsa 1.4 90KM + LPG). Jak widzisz – to nie utopia, a realne korzyści z jazdy na autogazie.


Słuchając opinii środowisk motoryzacyjnych, można pokusić się o stwierdzenie, iż jazda na gazie szkodzi najbardziej tym… co na gazie nie jeżdżą. A przecież w całej naszej pasji do motoryzacji, chodzi o przeżycia za kierownicą, a nie to z którego pistoletu się tankuje.

 

Tak, można kochać auta i tankować LPG.

Odpowiednio zamontowana instalacja LPG, nie psuje wrażeń z obcowania z ciekawymi autami, a przy okazji dzięki pokaźnym oszczędnościom, pozwala właścicielom więcej wydać na nowe części, czy po prostu częstszą jazdę ukochanym super-wozem, a może i nawet przejechanie europejskiego roadtipa. Napisaliśmy to my, petrolheadzi i fani dźwięków V8 :-).

optimagas

Instalacja LPG ALEX OPTIMA w tym Fordzie Mustang z silnikiem 5.0 o mocy 450KM z 2015 roku. Zakładając średni miesięczny przebieg 2 000 km, instalacja zwróci się już po 6 miesiącach, a klient zaoszczędzi 1012 zł miesięcznie, 12 144 zł rocznie, a w perspektywie 5-ciu lat aż 60 720 zł. Instalację zamontowano w Firmowym Warsztacie ALEX, a jej koszt wyniósł 5400 zł (do obsłużenia tak dużej mocy silnika, wymagane jest zamontowanie dwóch reduktorów gazu – stąd wyższa cena).